Witam wszystkich. w mojej becie e36 320i  zauwazyłem dzis bardzo duze salanie około 20 l na 100km  zalałem 10 l i zrobiłem 48 km . przyjechałem o 17 do domu nie mogłem jej odpalic wiec postanowiłem odkrecic swiece i były zalane przecisciłem i zapaliła co to moze byc ???prosze o pomoc

sonda lambda lub przepływomierz lub czujnik temperatury silnika :lewo: to sprawdzisz diagnozą komp. lub jeszcze może z listwą podciśnienia coś nie tak :a to ciekawe: lub wtryski leją? :/ Masz jeszcze jakieś inne niepokojące objawy :co:

jest mołowata troszki  przepływke mam nowa orginalna podejrzewam sade lub czujnik temperatury bo podaje cały czas zwiekszona dawke i go zalewa

Najbardziej prawdopodobne jest że padła sonda lambda, zacznij od sondy a puźniej od czyjnika...

nie gdybac... podepnij kompa... napisał bym co go boli ale zaraz ktos napisze ze mam manie na temat czujników wiec nie bede pisał :)...

Tu nie żadna mania czujników, bo czujniki lubią sobie padać :) Zgadzam się z przedmówcami i tak jak oni proponuję podłączyć pod komputer i dowiedzieć się co jest grane.

No własnie była u elektro mechanika i odpala juz smiga tylko duzo pali czujniki raczej sa oki spawdze sade po niedzieli . a czy nada sie sada od 318 czy nie bardzo ??

Jeżeli jest czteroprzewodowa to się nada. :)

ja bym obstawial wlasnie sonde
sonda bedzie pasowac od 318  :D

TAk jak Funfeusz pisze wsadz bedzie pasowac...

a bez ruznicy czy siemens czy bosch???? bo z tego co słyszałem to bosch ma 5 v a siemens 1v

Różnica jest taka że sonda Boscha (1V) idzie do dme Boscha, a sonda Simensa (5V) idzie do dme Simensa. Słyszałem że jak wsadzisz 5V zamiast 1V to komp silnika nawet może zaakceptować taką zamiane, ale będzie zamulony w dolnej granicy obrotów :/ Zobacz jakiej firmy masz sterownik silnika i takiej firmy powinna być sonda lambda :tak: a w ogóle radze pierw zrobić diagnozę komp., a dopiero później ewentualne wymiany osprzętu.

ja mam osprzed siemensa jutro bede miał prawdopodobnie taka sonde wiec sie zobaczy co jest:)

u mnie jest padnięty czujnik temperatury (już miesiąc zabieram się za wymianę) i jak była temperatura w okolicach 0 lub na minusie to był ogromny problem z odpalaniem. Jak myślicie, czy przez ten czujnik mogło wzrosnąć spalanie LPG? Bo pali jakieś 13-14 litrów na baaardzo spokojną jazdę, wydaje mi się, że trochę za dużo.

jarek922 napisał:

Bo pali jakieś 13-14 litrów na baaardzo spokojną jazdę, wydaje mi się, że trochę za dużo.

Jak na serie 5 z 2,0l to nie jest to dużo :) jakiej generacji masz gaz? i skąd jesteś pewien że masz walnięty czujnik temperatury? to że ciężko pali na mrozie by znaczyło że coś z elektryką, ale czy to od razu czujnik? :a to ciekawe: Robiłeś diagnozę komputerową silnika :co:

Spokojna jazda spokojnej jeździe nie równa. 13-14 litrów gazu w tym samochodzie nie jest chyba jakimś bardzo zawyżonym wynikiem. Jakbyś miał 2.5 to by Ci paliła mniej :)

Roman napisał:

jarek922 napisał:

Bo pali jakieś 13-14 litrów na baaardzo spokojną jazdę, wydaje mi się, że trochę za dużo.

Jak na serie 5 z 2,0l to nie jest to dużo :) jakiej generacji masz gaz? i skąd jesteś pewien że masz walnięty czujnik temperatury? to że ciężko pali na mrozie by znaczyło że coś z elektryką, ale czy to od razu czujnik? :a to ciekawe: Robiłeś diagnozę komputerową silnika :co:

Tak, była podpinana pod kompa i pokazało zwarcie na czujniku temperatury ;]  No wiem 2,5 litra by mniej paliła no ale niestety jak kupowałem to trafiła się właśnie 2 litry ;)

Jeżeli tak... to czujnik musisz wymienić jest on bardzo ważny, szczególnie jak masz Vanosa :) Na uszkodzonym czujniku komp silnika przełącza się w tryb awaryjny i przez to możesz mieć większe spalanie na benzynie. Co do gazu to zależy od instalacji…:a to ciekawe: Po wymianie skasuj błędy i zrób reset ECU :tak:

Roman napisał:

Jeżeli tak... to czujnik musisz wymienić jest on bardzo ważny, szczególnie jak masz Vanosa :) Na uszkodzonym czujniku komp silnika przełącza się w tryb awaryjny i przez to możesz mieć większe spalanie na benzynie. Co do gazu to zależy od instalacji…:a to ciekawe: Po wymianie skasuj błędy i zrób reset ECU :tak:

Ok dzięki za informacje, po świętach się wezmę za to :)

Witam Was ;) mam samochód około 4 miesięcy i mam w końcu pewność. 1 Litr paliwa wystarczy na 5 km jazdy spokojnej, czyli do 2 tysięcy obrotów i z delikatnym dotykaniem pedała gazu. Ciągle staram się zrobić by bunia działała normalnie na gazie. I udało się w końcu. Wszystko było w porządku. Zalałem na Tezecie pod wiaduktem za 20 zł tak na próbę. Zrobiłem wtedy 55 km na gazie. Odpalałem na gazie, gasiłem, jeździłem... I to jeździłem dość mocno, bo pałowałem konkretnie. Później zalałem na orlenie na opatowskiej ( strasznie do dupy tam paliwo ;p ) i zaraz po wyjeździe ze stacji słyszę uderzenie. Grzybek na kolektorze wystrzelił... I mówię: "znowu się zaczęło..."

Czas coś zrobić by bunia normalnie paliła... Gdyby spaliła z 15 przy takiej spokojniej jeździe do 2k obrotów to już by jakoś inaczej było...

Niedawno wymieniłem świece ( ngk vline 2 elektrody ) a że dostałem informacje, że jeżeli ma się gaz to trzeba zwiększyć delikatnie przerwy na świecy tak też zrobiłem. Sprawdziłem cewki. Każda ma taka samą oporność 1,2 Ohm o ile dobrze pamiętam... Cewki sprawdzałem odpięte od napięcia ;) żeby nie było wątpliwości :) Zastanawiam się co może być przyczyną tego spalania... Obstawiacie sonde, czujnik temperatury, przepływomierz czy może coś innego?

A teraz jeszcze powiedzcie mi co może być przyczyną, że strzela mi na gazie? Już przez to strzelanie 2 silniczki krokowe zajeździłem...

KubaE34 tytuł wątku napisał:

E34 m50b20 strasznie wielkie spalanie...

Przed napisaniem nowego wątku, należy sprawdzić czy temat już nie istnieje. Nie tworzyć podobnych wątków, lecz dopisać się do istniejącego.

Napisz jaki masz gaz, bo jeżeli zwykły to może tylko trzeba go podregulować aby mniej paliła buma.