BMW KLUB OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI

Forum miłośników i użytkowników samochodów marki BMW z Ostrowca Św. i okolic


#1 2010-01-04 16:08:07

 Funfa

Prezes

9044855
Skąd: tam gdzie czuć palącą sie gume
Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 865
Punktów :   
BMW: E36 drift :)
WWW

UTWARDZANIE AMORKÓW

Znalazłem na jednym forum koleżkę który utwardza amorki do każdej bawary jak byłby ktoś chętny to można śmialo bić do nie go. Koleżka jest z Gliwic i zwą go Słoma. Oto cytat ogłoszenia tego człowieka :
"Witam jesli jest ktos chetny to utwardzam amorki do kazdej Bawarii oczywiscie tylko amorki Olejowe gazowe sie nie nadaja cena zalerzna od rodzaju mojej pracy jesli ktos zostawi auto to cena 70zl utwardzenie amorka + wyciagniecie i zamontowanie amorka i mcpersona jesli ktos przywiezie amorki to cena wynosi 70zl za szt. termin realizacji 1 do 2 dni w zalerznosci od amorkow , natomiast rozpórki to cena za komplet 160zl przod 100zl tyl 60zl w razie pytan smialo pisac tu lub gadu 3632913."


SZUKAM SPONSORA
http://images35.fotosik.pl/97/75bdcadeeb202a1fmed.jpg

Offline

 

#2 2010-07-10 11:28:34

 Funfa

Prezes

9044855
Skąd: tam gdzie czuć palącą sie gume
Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 865
Punktów :   
BMW: E36 drift :)
WWW

Re: UTWARDZANIE AMORKÓW

Znalazlem kolejna firme w ktorej utwardzają amorki, siedziba znajduje sie w Warszawie przy ulicy Grochowskiej 44. Podobno robią porzadnie i cena za sztuke to 80zl


SZUKAM SPONSORA
http://images35.fotosik.pl/97/75bdcadeeb202a1fmed.jpg

Offline

 

#3 2010-07-10 12:17:55

 TOFIK

Prezes

Skąd: TOS z za winkla :)
Zarejestrowany: 2009-06-02
Posty: 736
Punktów :   
BMW: E30 320i "ORZEŁ SIÓDMY"
WWW

Re: UTWARDZANIE AMORKÓW

no to panowie ja co prawda dopiero za miesiac ale bede utwardzal w tej firmie na grochowskiej i zaprezentuje na spocie po robocie.jak pozniej zzzzzznajda sie chetni to moge brac hurtem do wawy 

Offline

 

#4 2010-07-12 13:35:06

 Roman

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-30
Posty: 1124
Punktów :   

Re: UTWARDZANIE AMORKÓW

Utwardzanie amorków polega na wyminie starego oleju na nowy gęstszy, czy jeszcze robi się jakieś modyfikacje mechaniczne


http://imageshack.com/a/img923/8193/QS2D4H.jpg

Offline

 

#5 2010-07-13 02:08:35

 TOFIK

Prezes

Skąd: TOS z za winkla :)
Zarejestrowany: 2009-06-02
Posty: 736
Punktów :   
BMW: E30 320i "ORZEŁ SIÓDMY"
WWW

Re: UTWARDZANIE AMORKÓW

tak,wrzyca sie garsc kamieni na spod amorka tuz przed zalaniem go olejem sorki taki zart ps.nie wiem,ale chyba nie

Offline

 

#6 2010-07-13 09:11:34

 Roman

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-30
Posty: 1124
Punktów :   

Re: UTWARDZANIE AMORKÓW

znalazłem opis z bardzo starej strony www , może się przyda.

Chciałbym wyjaśnić sprawę utwardzania amortyzatorów by Krosno jak i innych seryjnych amorków .Jeśli chodzi o utwardzanie amortyzatorów przez wymianę oleju. to trzeba wlać  jak najgęstszy olej przekładniowy jaki tylko mamy. Oczywiście jeśli amory masz rozbieralne. Aby je rozebrać należy wykręcić nakrętkę z górnej części amora. Jest to tak okrągła nakrętka z gwintem zewnętrznym. Jeśli nie macie oryginalnego klucza, trzeba zaopatrzyć się w jakiś tępy przecinak. Według mnie wymiana oleju za dużo nie pomoże, ale niektórym to wystarczy .Pytanie do czego to ma służyć. Na jakieś KJSy czy do wożenia panienek? Osobiście proponowałbym utwardzenie amorów, przez ich modyfikację. Robiłem to już kilkadziesiąt razy między innymi .w syrenie ,maluchu ,polonezie czy dużym fiacie. Jeśli choć troszkę się znasz na mechanice to sobie poradzisz bez żadnego problemu. Gwarantuję Ci że po takiej przeróbce amory będą jak bilsteiny. Z małym wyjątkiem. Jak wiadomo, Bilsteiny to gazówki. A nasze to olejówki. Więc po dłuższej jeździe, olej się rozgrzewa, pieni się, no i staje się słabszy. Oczywiście do serii to mu będzie brakowało bardzo dużo, ale sam fakt. Na początek musisz mieć troszkę części do amorów, najlepiej załatwić stare, używane, połamane ze złomu czy ze szrotu .Mogą być nierozbieralne. Chodzi tylko o części czyli wnętrzności .Proponuję nie robić tego na amorach wyciągniętych z auta. Lepiej na jakimś próbnym. Zawsze można coś schrzanić .Moje początki były żmudne. Setki godzin testów. Nie radzę wam ich robić. Małe szanse że jak na pałę będziecie dokładać czy po prostu przerabiać --że wam coś wyjdzie. Cały czas się zastanawiam czy jest sens o tym pisać. Chyba spróbuję. Sposób jest sprawdzony na 100%, także nie ma obawy że to jest jakaś lipa. Nie usłyszałem tego od kogoś, ani nie przeczytałem o tym .Zaczynam. Po rozebraniu amorka, (słyszałem że niektórzy desperaci rozcinali je a po przeróbce pospawali z powrotem. Nie uważam tego za najlepszy pomysł, ale co tam.)widać podłużny cylinder Olej wlejcie sobie do jakiegoś słoika, później się przyda, na odmierzenie nowego. . Na samym dole znajduje się zaworek stopowy. Trzeba go wyciągnąć. Siedzi dosyć mocno. Wyleje się troszkę oleju. Teraz trzeba przejść do górnej części cylindra. Tam jest wciśnięta tuleja (czarna) z dużym kołnierzem który też trzeba wyciągnąć. Tutaj bez młotka już się nie obejdzie. Ale trzeba uważać żeby nic nie pogiąć. Następnie wyciągamy tłoczek i teraz będzie najtrudniejsza część .Nie jestem pewien teraz czy wszystkie amory miały takie same wnętrzności. Na końcu powinien się znajdować tłoczek. Może być przykręcany bezpośrednio do sworznia, albo może mieć nakrętkę ze sprężynkami w środku. Różne opcje. Fakt że nie można niczego poprzestawiać, dlatego trzeba rozbierać go powoli i układać wszystko w kolejności. Jeśli nam coś wypadnie, lepiej rozebrać drugi i przyjrzeć się. Nie chce mi się tutaj opisywać zasady działania poszczególnych elementów amora, bo i tak pewnie uczestnicy listy będą mnie przeklinać że się tak rozpisałem, ale co tam. Niech stracę. A więc po zdjęciu tłoczka na jego górnej części znajdują się podkładki. Nie pamiętam, chyba dwie okrągłe i jedna trójkątna. Nie można pomylić ich kolejności układania. Bezpośrednio na tłoczek trójkątna, a następnie okrągłe. Olej pod ciśnieniem podnosi tę trójkątną, a te z góry mają za zadanie dociskać tą trójkątna. Hmmm. Czy jakoś tak. ) Należy dołożyć z góry te okrągłe. Dołożyć można jedną lub dwie. Jedna - amor będzie twardszy, ale to nie bilstein. Jak dołożycie dwie, to macie olejowego bilsteina. Dodatkowe podkładki można wyciągnąć ze starego amora, dzięki któremu można poznać jego budowę. Proponuję dołożyć po dwie podkładki z góry i z dołu na tylne amory, a na przednie amory tylko po jednej. Jeśli macie dodatkowy resor, i założycie te amorki z dwoma podkładkami dokładanymi, malec może podskakiwać lekko na nierównościach przy szybkiej jeździe. To utwardza nasz amor , ale na razie tylko w jedną stronę. Będzie ciężej pracował, ale tylko w jedną stronę. Aby usztywnić go w drugą stronę, należy podłożyć też dwie podkładki z dolnej części tłoczka, pod sprężynkę, ale nad okrągłymi podkładkami. Od strony tłoczka chyba muszą się znajdować podkładki wycięciami. Następnie skręcamy wszystko. Wciskamy tłoczek w cylinder, nakładamy z góry tuleję ( tą czarną ) dobijamy ją urządzeniem zwanym młotkiem. Teraz trzeba wlać troszkę oleju do cylindra. Będzie nam łatwiej go odpowietrzyć. Zanim by wciągnął oleju, to uuuuuuuooooooo.. Teraz jeszcze wcisnąć zaworek stopowy na cylinder. Napełnić olejem kielich amortyzatora, ten dolny oczywiście. Ilość oleju jest także ważna, jeśli będzie go za mało, amor będzie łapał powietrze a jeśli będzie za dużo- będzie go wypluwał. Powinien napisać o tym wcześniej, ale jakoś zapomniałem. Można odmierzyć stary olej i wlać troszeczkę więcej. Nie wiem kto ile pogubi przy tym.... Wlejcie troszkę więcej. Olej musi być przekładniowy jak najgęstszy. Ja zawsze wlewałem mobila. Jedno jest pewne, samemu jest ciężko, a upieprzycie się w oleju na pewno, będziecie jeszcze przeklinać tę robotę. Obiecuję........ Teraz tylko trzeba skręcić iiiiiiii rzecz najtrudniejsza. Należy zaprzeć się nogami i amor rozciągać i chować. Kilkanaście razy. Każdy następny będzie trudniejszy. Całkowicie go schować i rozciągnąć. Można przykręcić go do jakiegoś płaskownika będzie łatwiej. Wyjść jest dużo. Ale musi chodzić w pionie. Zmachacie się przy tym nieźle, ale to gwarantuje że będzie chodził prawidłowo. I jeśli wszytko dobrze złożyliście, możecie się cieszyć własnoręcznie zrobionym bilsteinem według opatentowanego sposobu byDaroo. Oczywiście oryginalne utwardzane amorki z Krosna mogą się schować do tych co właśnie zrobiliście. Jeśli coś nie chodzi albo amor chodzi w jedną stronę tylko, zostaje rozbiórka i przejrzenie od nowa. Żmudna praca. Ale jak już wam coś nie wyszło za pierwszym razem, to małe szanse że będzie jeszcze chodził. Oczywiście żadna część nie może być pęknięta, wszystkie podkładki blaszane zarówno te dokładane, jak i te oryginalne, muszą być tej samej wielkości i średnicy.


http://imageshack.com/a/img923/8193/QS2D4H.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kwadratowadolina.pun.pl www.pogaduchy.pun.pl www.musclecars.pun.pl www.gng.pun.pl www.jmspawellness.pun.pl